Zeszłam na dół i zjadłam śniadanie. Weszłam na Facebook i pisałam z Klaudią (koleżanka z klasy) . Takie tam tematy ... Jednak moje "facebookowanie" skończyło się wcześniej niż zawsze. Telefon umiera ,a ładowarka odmawia posłuszności . Takie życie. Pozostało mi sprzątanie pokoju ,a dokładnie ubrań z biednego krzesła. Ogarnęłam pokój i słuchając muzyki próbowałam coś rysować.
Ostatnio mi to nie wychodzi ;/ Nie wiem co się dzieje ,ale nic mi nie wychodzi. Za to pisanie idzie mi znakomicie . Wczoraj nie mogłam zasnąć ,więc od godziny 24 do 2 w nocy pisałam nowe opowiadanie. Jakiś nagły przypływ weny twórczej LOL.
Chyba o 19 poszłam poćwiczyć jak co dzień. Po godzinie wzięłam chłodny prysznic i szukałam czegoś w TV. Oczywiście nic nie było albo jakaś powtórka. A teraz dodaję nowy post na bloga :) Ok ,kończę i spadam pisać opowiadanie.Zaraz włączę ulubione piosenki na mp4 i zabiorę się za pisanie ,a was zostawiam z jedną z moich ulubionych piosenek ;) 3majcie się ;*
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Blair
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz